Kolejnym
miejscem, które warto odwiedzić w Fuzhou to słynna ulica san fang qi xiang三坊七巷 pełna barów i
sklepików. Warto wybrać się tam na spacer i pooglądać typowe wyroby miejscowych
rzemieślników takie jak parasolki lub wachlarze.
Podróżuję i się edukuję
jueves, 21 de enero de 2016
Fuzhou 福州, Xichan 西禅古寺
Fuzhou to stolica
prowincji Fujian. Miasto jest mało atrakcyjne ale jest kilka miejsc, które
warto odwiedzić. Pierwszym takim miejscem jest świątynia XiChan. To idealne
miejsce na spacer i odpoczynek. Można bez pośpiechu, spokojnie kontemplować
piękne widoki gdyż tylko nieliczni turyści tu docierają.
Szanghaj, ogród Yùyuán 豫园
Ogród YuYuani
jego okolice to jedno z ulubionych miejsc tursytów. Można pospacerować, porobić
zdjęcia i spróbować miejscowych smakołyków. W niedzielę jest dość tłoczno i
trudno jest znaleźć wolne miejsce w typowych knajpkach. Wejście do ogrodu jest
płatne ale naprawdę warto zapłacić 20 Y. Szczególnie polecam wizytę w ogrodzie
w sezonie wiosennym. Warto także zobaczyć muzeum kaligrafii i malartswa znajdujące
się w YuYuan.
Szanghaj, QiBao 七宝 (7 skarbów)
Będąc w Szanghaju
warto odwiedzić jedną ze starych osad, na przykład QiBao. Można dojechać tam
metrem. Niestety wioska została przerobiona na jedno wielkie targowisko pełne
pamiątek i smakołyków ale wciąż można nacieszyć oko typową architekturą,
odwiedzić muzeum teatru cieni, w którym w soboty o 13:00 można zobaczyć
przedstawienie.
Szanghaj 上海市, Jìng'ān Sì 静安寺
Po tylu miesiącach
przebywania na prowincji poleciałam na kilka dni do dużego miasta, Szanghaju.
Pierwszy punkt wycieczki Świątynia Spokoju. Wybrałam się tam w niedzielę rano,
zobaczyłam dość dużą kolejkę i kilku policjantów, którzy doglądali porządku i
bacznie patrzyli czy nikt się nie wciska do kolejki. Szanghaj to duże miasto,
pomyślałam i stanęłam grzecznie na samym końcu kolejki. Wszyscy mi się bacznie
przyglądali, nawet policjanci ale do tego już jestem przyzwyczajona i nie zrobiło
to na mnie zbyt dużego wrażenia. Po kilkunastu minutach policjanci zaczęli głośno
krzyczeć i wszyscy się rozeszli. Okazało się, że stałam w kolejce za darmową
porcją ryżu dla bezdomnych....... Człowiek całe życie się uczy :-)
W końcu odnalazłam
właściwą kolejkę i weszłam świątyni.
Suscribirse a:
Entradas (Atom)